Syberyjskie gawędy...

Foto nr 41534
Fotogaleria
"Niemal czuliśmy zapach sosny, smak cedrowych orzeszków, a pięćdziesięciostopniowy mróz rzeczywiście szczypał nas w policzki, gdy opowiadał o swoich wyprawach, tajdze zimą i niedźwiedziach" - takie wrażenia pozostawił po sobie podróżnik Rafał Trzciński. Wyjątkowe spotkania w trakcie, których można było usłyszeć o dalekich wyprawach, obejrzeć fotografie oraz poczuć klimat syberyjskiej tajgi zostały zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną Gminy Łomża z/s w Podgórzu.

W Podgórzu i Jednaczewie spotkanie przebiegło w klimacie tajemniczych opowieści z niezwykłych wypraw, natomiast w Konarzycach nabrało charakteru konfrontacji. To co można ujrzeć dziś daleko na wschód od polskiej granicy nieznacznie się zmieniło od tego jak zapamiętał ten region obecny na spotkaniu Pan Henryk Żukowski, który jako dziecko został wraz z rodzicami i siódemką rodzeństwa przymusowo deportowany na Syberię. Zderzenie dwóch światów podróżniczych jakie nastąpiło w bibliotece w Konarzycach nadało smaku opowieściom, z jednej strony ciekawostki, anegdoty, potrzeba wejścia w tajemniczy odległy zakątek świata, a z drugiej przymus, niewyobrażalna bieda, tęsknota za domem, za Ojczyzną. Dziś i wczoraj mają różne znaczenia, wspomnienia, to co dziś piękne i tajemnicze wczoraj miało oblicze cierpienia i grozy. Pójście w stronę jutra wymaga spojrzenia wstecz, pochylenia się nad dniem wczorajszym, nad ludźmi, którzy wtedy żyli, nad ich życiem, wspomnieniami, urywkami z życia…Tylko wówczas docenimy piękno i magię Syberii, ale również otaczającego nas świata. 

Fotogaleria