„Zawołany po imieniu” upamiętniony

Foto nr 43394
Zdjęcie zbiorowe przy pomniku
Fotogaleria
24 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji ratowali Żydów. To święto ma na celu upamiętnienie osób, które za swoją pomoc zapłaciły najwyższą cenę – własne życie. Jednym z tych bohaterów był Antoni Kenigsman z Mikołajek. W centrum miejscowości znajduje się kamień poświęcony jego pamięci.

W ramach obchodów rocznicy przedstawiciele lokalnych władz, na czele z Wójtem Piotrem Kłysem, a także Wicestarostą Anną Gawrych, dyrektorem Szkoły w Jarnutach Michałem Leszakiem wraz z uczniami szkoły oraz rodziną zamordowanego, złożyli pod nim kwiaty. Towarzyszyli im mieszkańcy wsi, którzy zgromadzili się przed świetlicą.

- Spotykamy się w miejscu symbolicznym, ale prawdziwym i kultywowanym od kilku lat. 24 marca w prawie 40 miejscowościach gromadzą się ludzie, by upamiętnić ok. 100 osób, które oddały życie, ratując drugiego człowieka.

Pomnik Antoniego Kenigsmana został ustawiony w Mikołajkach w 2021 r. w ramach inicjatywy „Zawołani po imieniu”, prowadzonej przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego we współpracy z samorządami. W czasie II wojny światowej Kenigsman mieszkał w Mikołajkach wraz z żoną Czesławą i córką Genowefą, prowadząc niewielkie gospodarstwo. Pomimo groźby kary śmierci, udzielił schronienia trojgu Żydom, którzy prawdopodobnie uciekli z getta. W maju 1942 roku ich kryjówka została odkryta przez niemieckich żandarmów i funkcjonariuszy Gestapo. Najstarszy z ukrywających się Żydów został zastrzelony na miejscu, a dwoje nastolatków Niemcy rozstrzelali w pobliskim lesie. Antoni Kenigsman został brutalnie pobity, a następnie zabrany przez oprawców w stronę wsi Chojny. Po drodze został zamordowany, a jego ciało odnaleźli później sąsiedzi w lesie pod krzewami.

Fotogaleria