Kamień upamiętniający Antoniego Kenigsmana został ustawiony w Mikołajkach w ramach akcji „Zawołani po imieniu” realizowanej przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego we współpracy z lokalnymi samorządami. Antoni Kenigsman w czasie II wojny światowej i okupacji niemieckiej, mieszkał w Mikołajkach wraz z żoną Czesławą i córką Genowefą, gdzie prowadzili niewielkie gospodarstwo. Pomimo grożącej Polakom kary śmierci Kenigsmanowie udzielili pomocy trojgu Żydom, którym prawdopodobnie udało się zbiec z getta. W maju 1942 roku na posesję rodziny przyjechali żandarmi z posterunku w Miastkowie i funkcjonariusze Gestapo z Łomży. Niemcy znaleźli ukrywanych Żydów. Na miejscu zastrzelili najstarszego z nich, a nastoletnich dziewczynę i chłopaka rozstrzelali w pobliskim lesie.
Antoniego Kenigsmana najpierw ciężko pobili, a następnie zabrali do jednego z samochodów, który odjechał w kierunku wsi Chojny. Po drodze mężczyzna został zamordowany. Jego ciało odnaleźli sąsiedzi w lesie pod krzakiem.
– Uroczystość jest wielki wydarzeniem, bo mamy głębokie poczucie, że dzieje się coś bardzo ważnego, że przywracamy pamięć, szacunek, sprawiedliwość i mówimy tutaj o zwykłych ludziach. Zwykłych ludziach o wielkim sercu – mówiła Dorota Pazik, sekretarz gminy.
Kamień upamiętniający Antoniego Kenigsmana w Mikołajkach stanął w 2021 r. Był to 49 bohater upamiętniony w ten sposób przez Instytut Pileckiego.